Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23
|
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
Archiwum 23 stycznia 2004
Na starcie na matematyce oczom naszym ukazala sie dwu metrowa torpeda. Nastepnie lekcje mijały dosc szybko w przyjemnej chodz czasem nudnej atmosferze. Podczas takiej zadumy doszedłem do wniosku , iz wieksza grupa niewiast z naszej klasy nie nosi stringow a raczej przyodziewa gacie po tacie(to pisałem ja pan pietruszka). Dalej znowu nuda, no i koniec lekcji to mr D. wpadł na pomysl aby umyc jakas maniure, pomysl ten wydał mi sie głupi ale D. dalej swoje, to dorwał taka z duzymi jebnał ja w snieg wyczesał butem po glacy, przysypał sniegiem i spierdolił.