Komentarze: 2
Dlugo nie pisalismy za co przepraszamy naszych fanow i wiernych kibicow, których pozytywne opinie, komplementy zachęcaja nas do ciezkiej pracy nad naszym arcydzielem. A wiec miniony tydzien nie był obfity w ciekawe wydarzenie, ogolnie byla zamula, tydzień ciagnał sie w tempie w jakim sciagak się przez program emulee.
A wiec:
Poniedzialek chyba nic ciekawego, nie pamiętamy.
Wtorek interesujaca była pierwsza lekcja, która prowadzi ziom Rychu. Nalezy wspomniec ze do tablicy chodza zawsze dziewczyny u nas w grupie sa 2 a wiec od wrzesnia tylko one pociskaj do tablicy(czasami 2 razy pod rzad) nastepie maja kogos wybrac to oczywiscie wybor padan na Chefa, a jak jest już zajebiscie skomplikowane zadanie z 5 wiazdkami(co oznacza world lass, tylko dla orlow itp.) i ze nawet rychu nie wie jak zrobic to my pociskamy do tablicy i na lajcie robimy. A wiec na uwage zasługuje wtorkowy test rycha do Pałki „najpierw sie pozapinamy a potem odpowiemy”. Nie wiem co spowodowalo ze posłużył się tymi slowami ale moze to, ze miala ona czerwon pociągajaca spódniczkę?
Sroda i ponownie na uwage zasluguje chemia. Mielismy kolejny sprawdzian, kazdy wie, ze rychu zawsze wali ze zbioru,tak wiec wszystkie zadanka w zbiorze z danego teamtu wszyscy przerobili oprocz jednego zadania, którego na bank nie mialo być. Rychu daja zadanka, podajne nr dla gr III i wszyscy z tego rzedu ubdejt lawek garby wieksze niż wielblad, polegli. Dostali w/w zadanie a wiec wipisalimy dane szukane rozwiązanie i na tym zakończylismy nasz spr.
Czwartek- Zwyczajowo spisywalismy z PO i z fizyki...(po kiiku tygodniach takiego pisania przedramiona nasze osiągnęły niewobrazalne rozmiary) Z ciekawostek należy wspomniec rozmowe jaka prowadzilismy z maniura na PO. Prowadzilismy konwersacje na wysokim poziomie (oczywiscie z naszej strony). a w pewnym momencie maniura zarzucila w nasza strone obelgami na temat naszej kultury i wychowani, co oczywiscie jest pomowieniem, gdyz wszem i wobec wiadome ze nasza kultura inteligencja stoi na bardzo wysokim poziomie(IQ ok. 200)i nie obce nam sa zasady kodeksu moralnego. Posługujemy się np. sztuccami jak muszkieterowie szabla oraz władamy kilkoma jezykami z łatwoscia jak ronaldo zdobywa bramki.
Piątek- zamułka ogolne ale nadeszła 8 lekcja myslelismy ze już nie dozyjemy jej, ale się stawiamy na niej nawet chef co mu się rzadko zdarza. Siedzimy i z naszego okna z widokiem na blok obok w ktorego oknie ukazał się wejherowski ziom. Udawał ze ma w domu dyskotek , krzyczał „jazda” itp. gibał się, rozmawial ze scianami, wciągał scieche z parapetu, ale chyba kurzu or tabaki ale nagle zrobil niespoodziewnay manewr, a mianowicie wystawil za okno lustro które sciganl ze sciany, było one rozmiarow 2 x 1 m i looka co robi ziomy z wyższego pietra. Cala nasza klasda lezy na cycach i z bki nie może , a tu nagle na dobitke Ms Balka ze tam dom rabuja a my już w ekstazie nie mielsimy się sily smiac tylko wydawalismy nieopisane dzwieki. nastepjie na dobitke Ms balka porównała Chefa z Normanem, co jest wrecz niemozlikwe a my znow beczka nwsk(nie waska) a Norman żeby Ms Bałka go nie obrażała. tak skończył się piątek. nastepnie z ziomami z naszej klasy pojechalismy na mietko z kl I d , a gralismy w szkolnym turnieju futsallu (piłka halowa dla nie inteligentnych) Wynik spotkania stojacego na wysokim poziomie (z naszej strony oczywiscie 6:2) It’s all.
S();
S();
Rano jedziemy limka pod szkole, wypakowywujemy sprzet potrzebny do zbudowania biura podrózy... szukamy strategicznej lokacji, ustawiamy sie na holu rozstawiamy sprzet. Inne teamy szczeny na podlodze( total shocked kiedy ujrzeli na sze pr0biuro, elegancki szyld i rzezby od zioma z domu, po ktore skikał na geografii), organizatorzy(czyt.steve) groza ze zdyskfalyfikuja bo za duzo nas niby chociaz w innych druzynach wiecej wiary. No ale nic robimy dalej, ustawilismy stoisko, podlaczylismy kompa to zapuszcamy muze. Cała szkola bounsuje w rytm naszej muzyki, a puszczalismy takie hiciory jak „Dziewczonka – Russian Boys” „Kalinka” i inne.
Nastepna czescia po czesci praktycznej jest czesc merytoryczna wiec ustalamy co kto mowi, tlumaczymy maniurce jak ma ciastka trzymac i jak ma sie poruszac aby komisji się podobało.
Wiec jestesmy gotowi czekamy.... Najpierw pochodzi jakas pani i zadaje nam pytania a my na freestaylu odpowiadamy, wymyslając odpowiedzi Czekamy na przyjscie komisji (umilajac sobie czas graniem w NFS & GTA), w której były dziewczny, którym puscilismy na przerwie piosenke „satysfaction” co bardzo pozytywnie na nie wpłyneło. W koncu przybiezeli. Jury podchodzi my witamy i prezentacje zapuszczamy, czestujemy ciatkami (szamaja az im sie uszy trzesą, pakuja w kieszenie) 15 min stoja i patrza w monitor, gdzie leci pr0prezentacja. Koniec, dziekujemy i 1st place. To by było na tyle jeżeli chodzi o przebieg konkursu. Ale ciekawostką jest również fakt, iz w pociagu Chef z innymi ziomalai (jak wyzej wspomnialem my bujalismy się limuzyną) besztali pania od niemca, która siedziala oparcie za nimi.
Dzisiaj byl interesujacy, bogaty w roznego rodzaju wrazenia dzien. Rano rozegralismy w szkole turniej w gre "Delux Sky Jumping" potocznie zwana tez "malyszem". To by bylo na tyle jesli chodzi o szkole. Najlepsze zdazenia mialy miejsce pod wieczor. Mianowicie na 18 zostalismy zaproszeni do teatru muzycznego w Gdyni na spektakl pod tytulem "Opentaniec". Zgodnie z umowa jestesmy na 17 pod szkola gdzie czeka na nas limuzyna. Wsiadamy i udezamy na Gdynie. Reszta ludzikow jechała autokarem ... wszyscy jak jeden z twarzami na szybkie lukali na nasze autko. Na miejscu zaskoczeniem dla nas bylo to, iz nikt nie ubral sie odpowiednia do okazji ale trudno tego faktu nie rozwijajmy. Pierwsza czesc spektaklu trwala 1h, po tym nastapila 15min przerwa. Podczas owej przerwy odbywamy maraton bez kurtek na hamburgera. Po powrocie dowiadujemy sie ze jedna z maniur została okradziona ( wyjebali jej telefon jak spala). Ten fakt nas bardzo rozbawił ale podjelismy sie odnalezienia telefonu, zajeło nam to 5min bo telefon byl u pani charakteryzatorki. Druga czesc spektaklu rozpoczeła sie rownie nudno jak i pierwsza. Jednakze nalezy wspomniec, ze jednym z tancerzy byl Maciek z Klanu i to on wypierdalal najlepszy freestyle. Po zakonczeniu widowiska. Wszyscy zaczeli klaskac.... Marycha az podskakiwala z podniecenia.... Cała sala stoi i oklaskuje Macka, a my twardo siedzielismy. Dobra wychodzimy z teatru idziemy do autokaru bo limuzyna juz niestety nie oplacona na powrot i odziwo okazuje sie, ze w autokarze nie ma dla nas miejsca. Totally shocked. No ale trudno sie mowi idziemy na pociag. Razem z nami zabraly sie trzy maniury. Wiec idziemy przez miasto pokazujemy im co gdzie jest (bo one pierwszy raz w Gdyni). Dziewki w pelni szczescia wsiadly do pociagu gdzie doznaly jeszcze wiekszej ekstazy z tego powodu, iz pociagiem tez za czesto nie jezdza. W takim klimacie podniecenia dojechalismy do naszego miasta, porzegnalismy sie i wyszlismy.